poniedziałek, 26 maja 2014

Rozdział 15 cz. 1

-Wstawaj- zaczęłam budzić Harry'ego:
-Która godzina?- usiadł na łóżku i przetarł oczy:
-6.30 rano- uśmiechnęłam się i tak samo jak on usiadłam na łóżku:
-Czemu budzisz mnie tak wcześnie rano?- powiedział zaspanym głosem. Chłopak opadł na łóżko:
-Ponieważ nie chce mi się już siedzieć w domu, a lekcje mam na 8.
-No widzę, że ta wczorajsza noc poprawiła ci humor- spojrzał na uwodzicielsko:
-Pamiętaj, że Niall nie będzie wiecznie siedział w Irlandii i kiedyś wróci do Londynu, a ty będzie musiał wrócić do siebie.
-Raczej do Louisa- powiedział z obrzydzeniem w głosie. Usiadłam koło niego i przejechałam dłonią po jego włosach, a następnie przytuliłam się to jego pleców. Chyba nie muszę przypominać, że Harry opadł na łóżko, a ja kochałam dotyk jego włosów:
-Harry nie smuć się. Przecież będziesz musiał kiedyś się z nim pogodzić. Nie uważasz?
-Nie. Chciałem już wiele razy się z nim pogodzić i już więcej razy nie zamierzam tego robić- postanowiłam zostawić to bez zbędnych komentarzy. Wzięłam ubrania i poszłam do łazienki. Kiedy już w niej byłam odkręciłam wodę i zaczęłam się rozbierać. Kiedy byłam już gotowa weszłam do kabiny prysznicowej i strumień ciepłej wody oblał moje ciało. Niestety ta przyjemność nie trwała długo, ponieważ nie było zbyt dużo czasu. Jak tylko wyszłam z kabiny otuliłam się ciepłym ręcznikiem i podeszłam do lustra. I co zobaczyłam? Sine i podkrążone oczy. Szybko chwyciłam za korektor i puder i zaczęłam się malować. Po około 5 minutach byłam gotowa. Zaczęłam się ubierać. Kiedy miałam już zakładać bluzkę zorientowałam się, że cały jej tył jest brudny. Wyrzuciłam ją do prania, a sama poszłam w samym staniku do mojego pokoju. Spojrzenie Harry'ego, gdy wyszłam z łazienki mówiło samo za siebie:
-Może zamiast tak się gapić, to ruszysz się i podasz mi moją bluzkę?- Hazz spojrzał na mnie i przygryzł dolną wargę. Jak było widać nie było mu to na rękę. Miałam nadzieję, że dla Harry'ego nie liczy się tylko seks. Po krótkiej jednak chwili usłyszałam jego ochrypły głos:
-Gdzie ona jest?- uśmiechnęłam się:
-Na górnej półce- po tych słowach odwróciłam się i wzięłam do rąk torbę. Chciałam się upewnić czy na pewno wszystko wzięłam.

Oczami Harry'ego
--------------------------------------
Podszedłem do szafy i otworzyłem ją. Dłonią sięgnąłem najwyższej półki. Wyciągnąłem miętową bluzkę z sercem z czaszek. Kiedy wyjmowałem ubranie wypadł z półki jakiś but. Postanowiłem go podnieść. Kiedy się schyliłem zauważyłem, że tan but to tak na prawdę biała baletka. Wziąłem ją do ręki, zastanawiałem się co ona tu robi? Paula nigdy nie mówiła mi, że tańczy:
-Paula co to jest?- zapytałem z zaciekawieniem w głosie. Dziewczyna odwróciła się w moją stronę z uśmiechem na ustach, ale gdy spojrzała na to co trzymam w ręku od razu spoważniała:
-Nie ważne. Odłóż to- na pierwszy rzut oka było widać, że chce uniknąć rozmowy na ten temat. Ale wiedziałem, że nie mogę dać za wygraną. Podszedłem do niej i pocałowałem w policzek. Po tym szepnąłem jej do ucha:
-Czemu nie chcesz mi powiedzieć? Nie ufasz mi, a może boisz się, że będę się śmiał?- Pauline (nigdy tak do niej nie mówiłem, ale chyba nadszedł na to czas) odwróciła się w moją stronę i spojrzała prosto w me zielone oczy:
-Nie. Po prostu nie lubię rozmawiać na ten temat. A teraz daj mi tą bluzkę- wyciągnęła rękę i już chciała ja chwycić kiedy nagle szybko schowałem rękę za plecy. Czułem, że to trochę ją wkurzyło. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech:
-Dostaniesz ją dopiero wtedy kiedy powiesz o co chodzi z baletkami, Pauline- gdy spojrzałam w jej oczy zobaczyłem wielkie zdziwienie. Zresztą to był mój cel:
-Jeszcze nikt mnie tak nie nazwał. I nie chcę, żebyś mnie tak nazywał.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział miał być dłuższy, ale nie było już tak dawno i niektórzy już się niecierpliwili . Następny rozdział nie wiem kiedy się pojawi. Może jeszcze w tym tygodniu, ale nie wiem. Mojego tableta naprawili, więc jak go odbiorę będę pewnie jeszcze na nim pisać rozdziały, a nawet na pewno, ale to się jeszcze zobaczy. Proszę, koemntujcie. Mam nadzieję, że będzie ze 3 komentarzy, ale jeśli nie to trudno. Oczywiście jak będzie więcej to się nie obrażę ;)

wtorek, 20 maja 2014

Co myślicie o dalszym ciągu fanfika?

Tak wiem, że niektórzy chcieli, abym najpierw dokończyła pierwszy, ale po prostu nie mogłam się powstrzymać. Tak mi się spodobał ten pomysł, że muszę go wam pokazać. Więc co o nim myślicie mam nadzieję, że chociaż jedna osoba skomentuje, bo bardzo się nad nim napracowałam...

wtorek, 13 maja 2014

Do Selinka Heart

Miałam napisać odpowiedź w komentarzu, ale bałam się, że nie przeczytasz. Źle mnie zrozumiałaś. Pisanie jest dla mnie wszystkim, a Collapse of love to opowiadanie, które pisze mi się najlepiej. Po prostu smuci mnie trochę to, że u niektórych już przy prologu jest 7 komentarzy , a nawet więcej. I wiem, że jak nigdy nic nie osiągnę jeżeli chodzi o tego bloga. Denerwuje mnie teżto, że czasami pisze na blogu o czymś ważnym tak jak np. ostatnio o zmianach, które mają zajść najeśli chodzi o bohaterów albo o moim rysunku, który wreszcie wyrzuciłam i nic nikt nie napisał, a byli jest to dla mnie bardzo ważne. I pisze to teraz ze łzami w oczach, bo Collapse of love jest dla mnie wszystkim, a niestety ostatnio mam strasznie dużo sprawdzianów i kartkówek i nie mam czasu, żeby się nim zająć :(

Czy wy chcecie, żebym zawiesiła bloga?

No właśnie chcecie czy nie? Bo mój się coś wydaje, że tak, a może nawet bardzo. Wiecie co mnie denerwuje najbardziej? Pewnie nie, więc wam powiem. To, że jak napisałam, że "chcę zakończyć pisanie Collapse of love" chyba jeszcze tego samego dnia było 3 komentarze, a jak dodam rozdział to będzie tylko jeden. A jak się już o coś was zapytań albo napisze, że to bardzo ważne to już wcale. No rozumiem, że jest szkoła i inne obowiązki, ale bez przesady. Ja znajduje czas na pisanie 5 opowiadań, a wy nie znajdziecie czasu na napisanie jednego głupiego komentarza. I ja nie żartuje jeśli tak dalej będzie to zawiesze bloga.

sobota, 10 maja 2014

Ważne pytanie dotyczące Collapse of love

Jest mi troche smutno, że pod ostatnim postem z moim rysunkiem nie ma żadnego komentarza. No, ale cóż mówi się trudno. Mam jednak do was bardzo ważne pytanie, a właściwie parę pytań. Postanowiłam zmienić trochę bohaterów:
1. Uważacie, że jacyś bohaterowie nie powinni być opisani?
2. Uważacie, że powinnam dodać opisy jakiś jeszcze postaci?
3. Uważacie, że to dobry pomysł z tą zmianą?

Rysunek

Chcieliście kiedyś mój rysunej, więc proszę bardzo to coś to miał być Harry, ale raczej nie wyszedł. Zdjęcie było robione na szybko tabletem, który ma tylko kamerke z przodu...

piątek, 2 maja 2014

Małe wyjaśnienie i sprostowanie kilku rzeczy

No, więc tak. Chcę was uspokoić, że Collapse of love nie zostanie aż tak szybko zakończone dlatego był tam znak zapytania. Nie skończę tego opowiadania pisać jeszcze pisać przez długi czas. Nie było jeszcze wypadku, Harry nie został ojcem, nie rozkręciła się jeszcze sytuacja z Blake. STOP! Muszę się zatrzymać, bo zaraz opowiem wam cały blog. I jeszcze będzie 2 sezon i 3 i 4 i może 5. I za bardzo was kocham, żeby to zrobić. No i muszę się przyznać, że chciałam zobaczyć waszą reakcję. Wiecie trochę mi przykro jak widzę tylko jeden komentarz pod rozdziałem. Pod tym postem pewnie nie będzie ani jednego komentarza. No, ale cóż takie jest już życie...

Czas to wszystko zakończyć?

Taa... Tylko, że tego czasu nie ma. A tak naprawdę piszę to, żeby pokazać wam co jeszcze was czeka w Collapse of love. Jeśli to przeczytasz i zobaczysz zwiastun to zostaw komentarz. Dopóki nie będzie komentarza nie będzie rozdziału.

czwartek, 1 maja 2014

Rozdział 14

-A co ty chcesz zrobić, aniołku?- w jego oczach pojawił się błysk. Wiedziałam czego on chce, ale nie wiedziałam czy jestem na to gotowa. Nagle poczułam namiętne pocałunki na moje szyi. I wtedy poczułam coś czego nie czułam nigdy wcześniej. Poczułam się wreszcie kochana. Jego ręce były na moich plecach. Wtedy już chyba wiedziałam, że tego chcę. Tak wiedziałam to w 100%, ale czy to była dobra decyzja nie wiem. Zbliżyłam moje wargi do jego ucha i wyszeptałam:
-Zróbmy to- po tym przygryzłam lekko jego ucho. Harry spojrzał na mnie uwodzicielsko i powiedział:
-Na pewno tego chcesz? Pamiętaj, że później nie będzie odwrotu- pomachałam głowę na znak, że jestem tego pewna. Nim się obejrzałam byłam już bez koszulki, a dłonie Harry;ego wędrowały w stronę mojego stanika. Czułam się tak jak jeszcze nigdy wcześniej. I jeszcze te jego namiętnie całujące mnie usta. To było po prostu nie możliwe. Czułam, że to sen, że zaraz się obudzę i to wszystko się skończy. Jednak tak się nie stało. Po chwili leżeliśmy już w łóżku pod kołdrą. Reszty można się domyślić. Harry był taki czuły i delikatny. Tej chwili nie da się opisać. Była za wyjątkowa, żeby ją opisać. To było coś niezwykłego czego na pewno nie doznam drugi raz. Zapamiętam ją do końca życia, a jeśli jest coś po życiu to będę ją pamiętać wiecznie.

Oczami Harry'ego
---------------------------------------------
Przeżyć to z nią to nie to samo co przeżyć to z Blake czy z jakąś inną dziewczyną. Ona niczego od ciebie nie wymagała. Kochała cię takiego jakim jesteś. Kochała cię nie za to jak wyglądasz, lecz za to co masz w środku. Przejechałem dłonią po jej plecach i wyszeptałem:
-Kocham Cię i nigdy nie przestanę- Paula uśmiechnęła się do mnie i powiedziała:
-Ja cię też. Harry możesz mi coś obiecać?- spojrzała w moje oczy:
-Co tylko zechcesz, aniołku.
-Zostań- dziewczyna wtuliła się we mnie. Nie wiedziałem o co he chodzi, ale po chwili się tego dowiedziałem:
-Zostań już ze mną na zawsze. Obiecaj mi, że już nigdy mnie nie zostawisz, że będziesz ze mną aż do śmierci- te słowa nie dziwiły mnie. Widać było, że zależało jej na mnie i to bardzo:
-Zostanę z tobą. Jeśli po śmierci istnieje jakieś życie to będę tam z tobą. Będę cię całował i przytulał. Będę mówić ci "Kocham cię"

Oczami Louisa
------------------------------------------
Jestem cholernym dupkiem. Straciłem ją. Straciłem ją w momencie kiedy najbardziej jej potrzebowałem. W momencie kiedy chciałem zapytać ją o to ważną rzecz. Ona mi nigdy nie wybaczy ja to wiem. Ja to dobrze wiem. Znam ją i wiem dobrze, że czegoś takiego nie wybaczy mi do końca życia. Paula mi za to zapłaci. Zapłaci mi za zrujnowanie mojego życia. Ona ani Harry nie wiedzą do czego jestem zdolny. Paula pożałuje tego, że przyjechała do Londynu.

Oczami Eleanor
---------------------------------------
Życie nie ma już dla mnie sensu. Najlepiej byłoby teraz zabić się, ale jak? Emily cały czas nade mną czuwa. Jest dla mnie jak anioł stróż. Nie pozwoli, żebym coś sobie zrobiła.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Obiecałam, że dzisiaj będzie i jest. Mam nadzieję, że wam się podoba. No, więc tak mam już oficjalnie 13 lat, bo dzisiaj są moje urodziny i przy okazji urodziny kuzyna Zayna. I jestem strasznie happy. Rozdział ze specjalną dedykacją dla Emilki, która niestety, ale nie może być dzisiaj ze mną. Tutaj macie jej zdjęcie. Co o niej myślicie?