poniedziałek, 3 lutego 2014

Rozdział 7

Nadszedł wieczór. Harry'ego zaprowadziłam do pokoju, który był obok mojego. Sama leżałam na łóżku i myślałam o tym dzisiejszych słowach Jennifer. Kiedy zasnęłam było już dość późno. Śniło mi się całe moje dzieciństwo. Wszystkie dni, które przeżyłam.
Niestety był wśród nich też ten dzisiejszy. Zaraz po tym obudziłam się, usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać. Nie słyszałam nawet kiedy Harry otworzył drzwi i wszedł do pokoju. Dostrzegłam go dopiero wtedy kiedy usiadł przy mnie na łóżku. Objął mnie ręka, a ja wtuliłam się w jego klatkę piersiową. Nie wiem dlaczego, ale przy nim czułam się naprawdę bezpieczna. Siedzieliśmy tak w milczeniu do czasu kiedy zielonooki powiedział:
-Nie płacz, bo i ja zaraz zacznę- przytulił mnie do siebie. Właśnie tego mi brakowało przez te wszystkie lata. Nawet Niall nie umiał mi zapewnić takiego uczucia jak Harry. Przytuliłam się jeszcze bardziej do niego:
-Harry mogę cię o coś prosić?- chłopak spojrzał na mnie słodko swoimi zielonymi oczami tak jak jeszcze nigdy i odpowiedział:
-Dla ciebie zrobię wszystko- nie byłam jednak pewna czy mu to powiedzieć. Jednak od kiedy przyjechałam do Londynu zyskałam chociaż trochę pewności siebie. Zdobyłam jej na tyle, żeby mu to powiedzieć:
-Harry zostaniesz ze mną? Nie chcę dzisiaj spać sama. Potrzebuję cię. Nie wyobrażasz sobie nawet jak bardzo- chłopak spojrzał na mnie swoimi zielonymi oczami i położył mnie na łóżku. Pocałował mnie w czoło czego nikt inny mi jeszcze nie robił. Po tym sam położył się koło mnie. Wtuliłam się w jego tors i po jakimś czasie zasnęłam. Czułam się przy nim naprawdę bezpieczna.
~*~
Kiedy obudziłam się rano zielonooki stał przy łóżku. Nie zauważył nawet tego, że wstałam. Podeszłam do niego i zakryłam mu oczy. Chłopak zaraz odwrócił się w moją stronę. Dopiero w świetle dziennym mogłam dostrzec liczne tatuaże na jego ciele. Chłopak spojrzał na mnie. Miałam przeczucie, że chce mi powiedzieć coś ważnego. Nie czekałam jednak na to aż coś powie:
-Harry o co chodzi?
-Paula ja chcę ci powiedzieć coś bardzo, a to bardzo ważnego- westchnął.- Paula ja cię kocham. Zakochałem się w tobie od pierwszego spojrzenia na ciebie. Ale jakie ja mam szanse? Ty jesteś bogata, a mi ledwo starcza na chleb- mówił to ze łzami w oczach. Nie mogłam na to patrzeć. Wzięłam jego twarz w moje ręce i pocałowałam go:
-Harry ja tez cię kocham.Odkąd zobaczyłam cię wtedy w parku nie mogę przestać o tobie myśleć. Nie mogę spać po nocach, bo myślę o tobie. Harry i to nie jest ważne czy masz pieniądze czy nie. Dla mnie liczysz się tylko ty, a jakieś tam głupie pieniądze- chwyciłam go za rękę, a on uśmiechnął się tak jakby był trochę zawstydzony.- A teraz wracaj do łóżka, bo chcę się jeszcze trochę poprzytulać- chłopak bez chwili zawahania wskoczył do łóżka, a ja za nim. W tamtej chwili zapomniałam o wszystkich zmartwieniach. Chciałbym, żeby tak było już zawsze. Chciałabym już na zawsze być szczęśliwa.
~*~
Leżeliśmy w milczeniu. Nie potrzebne nam były słowa. Wpatrywałam się w jego zielone oczy i powiłam się jego włosami. Harry patrzył w moje oczy, a rękę trzymał na mojej talii. Zielonooki co nieraz uśmiechał się do mnie uwodzicielsko. Ledwo zaczęliśmy ze sobą chodzić (jeśli można tak to nazwać), a już czułam, że to ten jedyny, z którym chcę już być do końca życia. Niestety tą piękną chwilę przerwał telefon. Mój brat miał coś takiego, że zawsze wybierał nieodpowiedni moment:
-Niall?
-Hej. Jak minęła noc?
-Dobrze. Jakoś sobie dałam radę. Kiedy wracasz?
-Jutro wieczorem.
-To dobrze. Muszę już kończyć- kiedy się rozłączyłam i spojrzałam na twarz Harry'ego, ujrzałam zazdrość w jego oczach:
-Co to za chłopak?- Harry przytulił się do mnie. Czułam, że chciałbym powiedzieć: "Jesteś tylko moja i nikomu cię nie oddam":
-Nie masz o co się martwic to tylko mój brat- pocałowaliśmy się.
----------------------------------------------
Mówiłam, że rozdział dodam jutro, ale się nie wyrobiłam. Zaczęłam go pisać wczoraj, a dziś skończyłam. Mam nadzieje, że się podoba. Proszę komentujcie...




2 komentarze: