Tym razem będzie prolog i 1 rozdział. Coś o tym opowiadaniu powiem pod opowiadaniem i powiem też coś o "True love", bo wiem, że bardzo wam się spodobało. Z czego się bardzo cieszę:
PROLOG
„ Czy życie ma jakiś sens?” – to pytanie zadaje sobie od
wielu miesięcy, może i lat, ale nie mogę znaleźć na nie odpowiedzi.
Dla niektórych życie to najpiękniejsza rzecz,
która ich spotkała, a dla innych to najgorsza rzecz.
Ja raczej należę do tych drugich.
Żyję w swoim świecie, w którym nie ma miejsca
na miłość i radość. Jest miejsce tylko na smutek i ból. Ktoś może mnie spytać:
„Dlaczego tak jest?”. Jeśli chce znaleźć odpowiedź na to pytanie to niech się
przyjrzy mojemu życiu. Jeśli w ogóle można to nazwać życiem.
Zamknięta w sobie nastolatka, bez przyjaciół.
Żyjąca w ciągłym smutku.
Co ja mam z
życia? Nic. „Czym tak naprawdę jest miłość?”- to kolejne pytanie, na które
próbuję znaleźć odpowiedź. Kiedy już się w kimś kochamy i jesteśmy z kimś
szczęśliwi to zawsze coś musi się popsuć. Tak było w moi przypadku.
ROZDZIAŁ 1
Siedziałam na parapecie i wpatrywałam się w ciemno niebo. Nie było
jeszcze gwiazd, był tylko księżyc. Świecił sam na niebie. Był sam tak
samo jak ja. Od dzieciństwa nie miałam przyjaciół, a to wszystko przez
mojego ojca. To on chciał, żebym uczyła się w domu, a nie w szkole. To
przez niego taka jestem. To przez niego jestem zamknięta w sobie. Żyję
we własnym świecie. Tak naprawdę rozumie mnie tylko jedna osoba. Jest
nią moja siostra. Emily to jedyna osoba, której ufam. Wiem, że ona nigdy
mnie nie zostawi. Kiedy tak siedziałam i rozmyślałam, usłyszałam, że
drzwi do mojego pokoju się otwierają. Gdy spojrzałam w ich stronę,
ujrzałam moją siostrę:
-O czym tak rozmyślasz?- usiadła około mnie, a ja nadal wpatrywałam się w niebo:
-A o czym mogę?- powiedziałam obojętnym głosem:
-Nie możesz przez całe życie myśleć o tym. Mam pomysł- szturchnęła mnie łokciem:
-Jaki?
-Pójdziemy jutro na zakupy. Co ty na to?- spojrzałam na nią. Na jej
twarzy zobaczyłam uśmiech. Marzyłam, żeby być taka jak ona. Zawsze
uśmiechnięta i niczym się nie martwiąca:
-A muszę?- nie przepadałam za zakupami i tego nie ukrywałam. Moim ulubionym zajęciem było siedzenie w swoim pokoju:
-Pauline, proszę. Prawie w ogóle nie wychodzisz ze swojego pokoju, a z domu tym bardziej. Musisz wyjść i poznać jakiś ludzi.
-Ale co jeśli ja nie chcę?
-Ty zawsze niczego nie chcesz. Pauline nie możesz pozostać już na zawsze
taką szarą myszką. Musisz się rozerwać, pokazać światu, że jest taki
ktoś jak Pauline Mckenzie na tym świecie- niestety bywały takie chwile
kiedy Emi w ogóle mnie nie rozumiała, a przynajmniej tak mi się
wydawało:
-Niech ci będzie. Możesz mnie teraz zostawić?
-No dobrze. Żebyś się tylko jutro nie próbowała wymigać- po tych słowach
wstała i wyszła z pokoju. Wreszcie mogłam znowu wpatrywać się w spokoju
w ciemne niebo. Po upływie godzinny oparłam głowę o szybę i zauważyłam
spadającą gwiazdę. Zamknęłam oczy i szeptem powiedziałam życzenie:
-Chcę, żeby spotkało mnie coś niezwykłego- po tym położyłam się na łóżku i zasnęłam.
~*~
Z samego rana usłyszałam głos mojej siostry:
-Pobudka- nienawidziłam jak ktoś mnie budził, a tym bardziej z samego rana:
-Emily co ty chcesz?
-Zapomniałaś miałyśmy iść na zakupy?
-Uwierz mi chciałabym o tym zapomnieć. A musimy z samego rana?- powiedziałam jeszcze zaspanym głosem:
-Jest już dziesiąta.
-Dobra,
wstaję- po moich słowach moja siostra wyszła z pokoju, a ja wstałam z
łóżka. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam jakieś ubranie. Szczerze mówiąc
nie miałam ochoty iść na zakupy, ale nie miałam innego wyboru.
~*~
Kiedy byłam już gotowa zeszłam na dół. Zobaczyłam moją siostrę, która
rozmawiała z kimś przez telefon. Kiedy jednak mnie zobaczyła rozłączyła
się:
-Już gotowa?
-Tak.
-To dobrze, bo Martina już na nas czeka.
-To Martina też z nami idzie?- Martina to najlepsza koleżanka Emily.
Jakieś pół roku temu przyjechała do Londynu. Nie przepadałam za nią z
resztą ona za mną też:
-Pauline nie rozumiem dlaczego jej tak nie lubisz?
-Wiesz co? Lepiej już idźmy- Emily już nic nie powiedziała tylko wyszła
razem ze mną z domu. Nie chciałam jej odpowiadać na to pytanie, bo nie
chciałam jej urazić. Odkąd przyjechała Martina Emily nie ma dla mnie
prawie czasu. Ciągle tylko gdzieś chodzi z nią, a ja wtedy siedzę sama
jak palec w moim pokoju. Może gdyby Emi była częściej ze mną nie
siedziałabym cały czas w domu. Miałabym przyjaciół.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Najpierw powiem coś o "True love". Na razie nie chcę zakładać nowego bloga, ale jeśli chcecie mogę pisać to opowiadanie i wam wysyłać. Tylko musicie podać do siebie jakiś kontakt. A teraz coś o tym opowiadaniu. Jest to opowiadanie, które zaczęłam pisać niedawno, bo było to jakoś w lutym. Tu macie zwiastun. Bardzo się nad nim starałam i straciłam także dużo nerwów, więc mam nadzieję, że go zobaczycie. Link do opowiadania znajduje się w opisie filmiku. Link do zwiastunu:
https://www.youtube.com/watch?v=M89Q025OIxo